Już rok temu zostały wprowadzone obostrzenia z powodu COVID-19, a wraz z tym zamknięcie szkoły.
Szkoła nasza przez ostatni rok prowadziła zajęcia zarówno zdalnie, w małych grupach na zewnątrz, jak i spotykaliśmy się z uczniami w naszym budynku.
Choć wiele rzeczy wróciło do względnej normalności, to jedno, najbardziej ulubione przez naszych uczniów, jest nadal nieobecne: SZKOLNY SKLEPIK.
Już na pierwszej przerwie ustawiały się długie kolejki po galaretkę, hot-dogi, gofry i inne smakołyki, często sprowadzane prosto z Polski.
Nauczyciele mogli zawsze liczyć na świeżo zaparzona kawę.
A to wszystko prowadzone przez naszych wspaniałych rodziców, którzy zawsze stawiali się z pierwszym dzwonkiem i przygotowywali się do otwarcia sklepiku już na pierwszej przerwie.
Miejmy nadzieję, że jeszcze przed wakacjami uda nam się skosztować smakołyków i napić pysznego soku lub aromatycznej kawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz